Jeśli chodzi o kredyty firmowe, wielu z Was to starzy wyjadacze. Przypomnijcie sobie, jak zaczynaliście działania w obszarze doradztwa dla firm… i ten dreszczyk emocji przed pierwszym spotkaniem…
Są jednak wśród nas doradcy stojący przed pierwszą tego rodzaju transakcją. Do nich przede wszystkim kieruję ten artykuł. Jako doradca od lat zafiksowany na punkcie hipotek dla osób fizycznych, czytaj standardowego detalu, pewnego dnia spotkało mnie wyzwanie będące przedmiotem tego artykułu… a wszyscy wiemy, że są osoby, którym zleceń się nie odmawia. Zobaczcie, jak sobie poradziłam, mając za przewodnika wyłącznie FTP i własne kontakty w bankach. Z wykorzystaniem dawki własnego tupetu i odwagi dałam radę. Mam nadzieję, że poniższy materiał będzie dla Was inspirujący. Miłej lektury Wam życzę, „Młodzi Wilcy”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz